Innym z moich problemów jest ciągłe kupowanie tkanin.Ten szafir już od dawno wpadł mi w oko.Choć był to mały kawałek(za jedyne 3euro)nie zastanawiałam się długo nad jego kupnem.Dzisiaj jednak mam problem.Co mogło by z niego być?A może taka oto peleryna na wiosenne dni.Co wy na to?
cudna ta szara kratka!!!
OdpowiedzUsuńa z szafiru może być pelerynka (jak najbardziej), albo taki klasyczny żakiecik w stylu chanel z rękawkami 3/4
Świetny blog, bardzo urozmaicony, dopiero dzisiaj tu trafiłam!
OdpowiedzUsuńSzafir na tę pelerynę w sam raz:)
OJ mi ten niebieski sie podoba strasznie a pelerynka modzio:)
OdpowiedzUsuńPodobnie jak ThimbleLady, widzę ten kolor na żakieciku z rękawkami 3/4 i może półokrągły kołnierzyk?:) Choć peleryna może wyglądać ciekawie, zrobiłabym ją trochę dłuższą.
OdpowiedzUsuńMoje drogie blogowiczki!Dziekuje za podrzucenie mi innych pomyslow,ale niestety nic z tego nie wyjdzie,bo nie ma na tyle materialu.Na peleryne starczy,bo potrzebne jest tylko 1.20m(jak dobrze pamietam)Wlasnie tyle ile mam.
OdpowiedzUsuńA jeszcze jedno.Wykladany kolnierz zamierzam zamienic na wysoka stojke.
To tyle na temat szafiru.
Teraz chcialabym podziekowac Joannie za komplementy co do bloga.
PA!