Czy 10 lat to dużo?Wczoraj był nasz jubileusz,połączony z urodzinami męża.Dzisiaj są jego imieniny,a ja zamiast świętować szyje,szyje i szyje.Na sobotę ma być wszystko gotowe.A muszę przyznać nazbierało się tego sporo.
Moja sukienka byłaby już gotowa gdyby nie wadliwy materiał,który musiałam wymienić i zacząć od nowa.Kamizelka dla syna wyszła za ciasna ,musiałam szyć nową.No i poduszeczka na obrączki jeszcze nawet nie tchnięta.
Co mam zrobić,ze ja już tak mam .Wszystko na ostatnią minute.A w dodatku to przysłowie,które sprawdza się w zupełności:"Gdy się człowiek spieszy to się diabeł cieszy"
Wiem coś o tym przysłowiu....
OdpowiedzUsuńi tez mam taki zwyczaj odwlekania spraw waznych i najwazniejszych na potem...
Ale wyrobisz sie ,spokojnie...zawsze tak bywa...
Pozdrawiam serdecznie