Za dwa tygodnie zaproszono mnie na uroczystość ślubną na którą nie mam w co się ubrać.tzn może coś by się i znalazło,ale niestety pobyt w Polsce zrobił swoje.8kg więcej pokrzyżowało mi zupełnie plany.Nie pozostaje mi nic innego jak wziąć się za szycie i to jak najszybciej.Juz nawet zaczęłam działać w tym kierunku,kupiłam materiał.Czarny,taki będzie na pewno pasował do wszystkiego.No i przypomniałam sobie o wcześniej zakupionym żakiecie,do którego może uda mi się przy waszej pomocy coś uszyć.Czekam na wasze porady
Dwie tkaniny.Jedna grubsza lejąca druga bardziej przezroczysta,niczym żorżeta.
To jeden z moich zamiarów .Co wy na to?
Czy to?
ja bym była za tą po prawej i sukienkę delikatnie rozchodzącą się, tzn ładnie dopasowanej w biuście i pod biustem delikatnie coraz szersza :)
OdpowiedzUsuńSukienka ok, a będziesz dobrze się czuć w takim fasonie przy "nadbagażu" z polski?
OdpowiedzUsuńZrobiłabym bez tej róży, bo chyba nie będzie pasować do kroju żakietu.
Pozdrawiam
Pomysł fantastyczny Dag.
OdpowiedzUsuńSukienka bardzo elegancka i z bolerkiem utworzy znakomity duet... Szyj,nie zastanawiaj sie szyj.Ciemna sukienka zatuszuje twoją nadwage ,której i tak nie widać. Pozdrawiam
Nie wyświetliło mi się wczoraj drugie zdjęcie! I muszę dopisać, że ta czarna lepsza.
OdpowiedzUsuńMyślę, że apetycznie podkreśli Twoje kształy.