Po dwóch miesiącach pobytu w Polsce wróciłam do domu.I nie bardzo wiem od czego zacząć.Kupa roboty a ja nie mam natchnienia na nic.Jedyne na co się zdobyłam po namowach męża to pójście na czwartkowy bazarek.Po godzinnym łażeniu bez celu udało mi się kupić dwie rzeczy.Koszulkę za 2 euro i materiał za 3.
I co dalej????????
Przecudny ten materiał! Nie martw się - czasem lepiej poczekać, przemyśleć. Pomysł na coś fajnego przychodzi często przecież w najmniej oczekiwanych chwilach, więc nie ma co się zadręczać brakiem weny:) Moja maszyna stoi i się kurzy, nie mam kiedy szyć, a góra materiałów się chwieje - ale to nic:)
OdpowiedzUsuńTen materiał to na moje spodnie :P
OdpowiedzUsuńCzesc Dagmara widze ze jestes w domu wczesniej niz ja!Ja jeszce tydzien i wracam.Bazarkowe zakupy zawsze na czasie.O szycie sie nie martw bo sama ci przyjdzie ochota,narazie odpocznij i relax mi racomando relax.Buziaczki dla calej rodzinki!Pa
OdpowiedzUsuńJa tez ostatnio mam taki brak pomyslow i sily na szycie ale w tym momencie jestem zmuszona szyc wiec sie jakos mobilizuje i polecam zrobic to samo :* Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńpiękny materiał ten ostatni!!
OdpowiedzUsuń