Pewien czas temu wspominałam Wam o moim wizycie na pchlim targu.Wtedy właśnie po raz pierwszy zobaczyłam ten skarb za cale 20 euro.Trochę mi zeszło,by doprowadzić go do takiego stanu w jakim sobie go wyobrażałam,ale na cale szczęście już się uporałam.Musze przyznać,ze efekt końcowy bardzo mnie zadowala.
Musiałaś dużo pracy włożyć w tą szafkę. Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńJak robisz coś dla przyjemności,a nie jako praca,to na to nie zwracasz uwagi ile wkładasz w to wysiłku.
UsuńWszystkie działania na piatkę :) i nowe okna i szafka. Pracy to rzeczywiście duzo kosztuje , ja mam to przed sobą, tylko pogoda u nas nie tak jak u Ciebie i trzeba poczekać albo w domu czyścić i pylić. To zdjęcie przy pracy bardzo ladne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wszystkie pochwały.A od jutra zacznę wychodzić z domu bez makijażu.
UsuńSuper sobie poradziłaś z tą "metamorfozą", szafka wygląda ślicznie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam LaFaMi
Jeju jakie cudności!!:) Uwielbiam takie meble:) Wspaniale go odnowiłaś:) Zazdroszczę, że możesz takie cacuszka za takie małe pieniądze zdobyć;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie to jest w tym najbardziej super.Ktoś przychodzi do mnie,widzi szafkę i od razu mnie pyta gdzie kupiłam i ile dałam?A ja wtedy z całą przyjemnością,rzucam cenę i czekam na ich reakcyjnie.
Usuńwow piękna jest i ślicznie ją odnowiłąś bardzo lubię białe meble
OdpowiedzUsuńTa szafka jest idealna! Ma przetarcia, które strasznie lubię:)
OdpowiedzUsuńTę intarsję na drzwiczkach zamalowałaś?! Żal mi jej... Nowy mebelek jest fajny, ale gdyby tę przeróbkę zobaczył mój mąż, mógłby tego nie przeżyć. On takie cudeńka doprowadza do stanu "sprzed zniszczenia".
OdpowiedzUsuńV.
Przykro mi!!!
UsuńNie chciałam, żeby było Ci przykro! Fajnie, że potrafisz tak twórczo się bawić. Mój mąż ma po prostu inne podejście do starych mebli...
OdpowiedzUsuńV.