Temperatura powietrza dobiła 40°,wody 28°Stanowczo za gorąco:(Nie pozostaje nic innego jak moczyć się cały dzień w morzu.No i oczywiście przed wyjściem na plażę nie mogło zabraknąć uszytej w ostatnim momencie sukienki.Trochę skromnie z długością,ale naprawdę nie było z czego przypuścić.Koszt:3euro.
Nie wiem czy publikować fotki,bo nie chciałabym Wam podnosić ciśnienia,zwłaszcza tym najbardziej cierpiącym upały.
Niestety nad Bałtykiem wcale nie jest tak bajkowo, więc z chęcią oglądam:D A rzeczy szyte na ostatnią chwilę często najdłużej służą:D
OdpowiedzUsuńNo niestety na Bałtykiem woda nie osiągnie nigdy tej temperatury,a co do kreacji szytych na ostatni moment to się zgadzam.
UsuńDafefa schudłaś czy to opalenizna tak wyszczupla? Sukieneczka bardzo ładna i wcale nie za krótka ;)
OdpowiedzUsuńCo prawda jem tak jak jadłam,ale nad morze to chodzę co dzień.To na pewno opalenizna!
Usuńpiekna sukienka .wygladasz w niej wspaniale.zazdroszcze cieploty i tego bazarku. ;)
OdpowiedzUsuńDafefa...no wiesz, ja tu w siedzę w pracy, a Ty mi tu taką fotkę;)
OdpowiedzUsuńosobiście ciężko znoszę takie upały, ale takie leżakowanie w morzu to dlaczego nie :)
OdpowiedzUsuńśliczna sukienka