Wczoraj ok 14.00 dowiedziałam się o wspólnej pizzy organizowanej przez mamy z przedszkola.No i oczywiście pierwsze pytanie,które zazwyczaj każda z nas sobie zadaje"w co się ubiorę"?
Ubrań u mnie w szafie to i może nie brakuje,ale dlaczego by nie wyskoczyć w czymś nowym?No i do dzieła .Najpierw przegląd materiałów,następnie idą w ruch Burdy,aż do momentu kiedy nie zapadnie decyzja.Jest!!!Burda 07/2009 model tuniki na plażę.Ja w prawdzie nie na plażę tylko na pizze,ale dlaczego by nie spróbować wyprodukować wersji wieczorowej?No i po 2 godzinach bluza już gotowa.I co Wy na to?
Świetna bluzka. A czerń jest uniwersalna. Podziwiam tempo tworzenia. Mnie pewnie uszycie (o ile w ogóle by coś z tego wyszło) zajęłoby raczej dwa dni, a nie godziny. Ale ja z raczkujących dopiero :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Mag
rewelka .wygladasz fantastycznie ;)))))))))
OdpowiedzUsuńElegancka i zmysłowa, piękna. Ślicznie w niej wyglądasz! Cudnie!
OdpowiedzUsuńTa woda jest super w czerni. Gratuluję!
OdpowiedzUsuńCzerń latem przy opalonej skórze jest genialna! Pięknie wyglądasz, a dianinka ma bardzo elegancki połysk:-)
OdpowiedzUsuńcudowna bluzeczka, a jak pięknie się układa!
OdpowiedzUsuńta tunika wysżła Ci lepiej niż jest w burdzie, bardzo dobrze wybrałaś model. Sama się na niego chciałam pokusić i przekonałaś mnie teraz ze warto. Gratuluję tak świetnego ciucha
OdpowiedzUsuńWow bluzka świetna :)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci w niej!
OdpowiedzUsuńświetna! znakomicie w niej wyglądasz. Dla niej kupiłam tą burdę, ale Twoje wykonanie przekonało mnie, że warto ją szyć:-)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńWyciągam z archiwum, ale bardzo ładnie Ci w tej bluzce :) Lubię różne fale.
OdpowiedzUsuń