Tak dawno umieściłam post z pelerynka,ze chyba wiele z Was dawno o niej zapomniało.Dzisiaj chce odświeżyć wam pamięć i przedstawić naszą bohaterkę.
Jak pisałam kawałek mojego materiału był naprawdę mały,ale jakoś udało mi się wyjść z kropki.Z czego jestem naprawdę dumna.Mniej dumna jestem z mojego odszycia podszewki,ale to nic!Pocieszam się ,ze następnym razem będzie lepiej.Ponieważ pelerynka nie jest dla mnie,przedstawiam ja na wieszaku a nie na modelce.
dafefa
Bardzo ładna, w sam raz na przejściowy okres z zimy na wiosnę :)
OdpowiedzUsuńŚwietna tkanina, i ja się mocno nad tą pelerynką zastanawiałam tylko takiej tkaniny dorwać nie mogę
OdpowiedzUsuńŚliczna, zobaczymy jak będzie się prezentować na żywo :)
OdpowiedzUsuńNo piękna jest ! A podszewka też niezła,ciekawa jestem co ja zmaluję z podszewką,dla mnie to czarna magia ale obiecałam sobie,że nastepną rzecz podszyje podszewką,koniecznie.
OdpowiedzUsuńDaga widzę zupełnie nowy-wioseny image :) !!!!
Urocza fryzurka !
Dziękuję!A co do mojego wyglądu,to staram się.Choć niedawno miałam chęć na nowa fryzurkę.Narazie jednak szkoda mi pożegnać się z ta.Zobaczymy później.Jak będzie gorąco.
UsuńFan - ta - sty - czna! Wpadła mi w oko już w Burdzie; Twoja realizcja jest świetna i sprawia, że znowu mam na nią ochotę (i nawet mam zieloną wełenkę!).
OdpowiedzUsuńChabrowy to jeden z moich ulubionych kolorów dlatego pelerynka bardzo mi się podoba. Może skusze się na uszycie takiej dla siebie :)
OdpowiedzUsuń