Szwagierka kupiła sobie śliczną marynarkę z aksamitnymi wykończeniami.Niestety spodni nie było.Gdzie po pomoc jak nie do krawcowej za ścianę.Miała szczęście,ze był to czwartek i właśnie szlam na bazarek.Kupon czarnego aksamitu sam mi wszedł w ręce.I już po tygodniu spodnie gotowe.Musiałam skorzystać z rozmiarówki dla niskich kobiet.Szwagierka ma 160 w kapeluszu.
No kochana, zawodowe krawcowe mogły by się od Ciebie uczyć
OdpowiedzUsuńo masakra! Ideały ;o
OdpowiedzUsuńAksamit to trudny materiał do szycia. Podziwiam Ciebie za taki rezultat. Spodnie wyszły naprawdę pięknie.
OdpowiedzUsuńŚwietne spodnie!
OdpowiedzUsuńDoskonale pasują do żakietu :) A z ciebie kochana szwagierka jak w takim tempie szyjesz zamówienia.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne spodnie. Marynarka tez fajna.
OdpowiedzUsuńPiekny Komplet , zawsze szyjesz piekne rzeczy :)
OdpowiedzUsuńWow świetny komplet wyszedł! Szycie aksamitu - ja podziwiam!!
OdpowiedzUsuń