Kupic coś po to tylko by załagodzić "doła"to czysta głupota.Na pewno nie ja sama tak mam, by poprawić sobie humor idę połazić po sklepach.Wydaje mi się ,ze jak coś nowego sobie sprawie to od razu wszystko będzie okey.Tym razem miałam ochotę na zakup czegoś do domu .Łatwo dałam się namówić.Czego później bardzo żałowałam.Wróciłam,wyciągnęłam obydwie rzeczy z torby i nie bardzo wiedziona gdzie je postawić.I oto jest!Okno w kuchni doskonale mi spasowało,tylko ile rzeczy może stać na tym parapecie?Chyba odrobinę przesadzam!
A ja z kolei muszę mieć dobry humor na zakupy. Nigdy nie chodzę na nie z dołem;)
OdpowiedzUsuńNO I JA TAK MUSZE ZACZĄĆ ROBIĆ.MOŻE UDA MI SIĘ KUPIĆ COŚ BARDZIEJ SENSOWNEGO.
Usuńja też kupuje na poprawę humoru, ale sprawdzam czy da sie oddać, jak się rozmyślę, bo częstomi się zdarza.... a Twoje zakupy uniwersalen są, w czajniczku możesz zrobić malinowej herbaty, a latarenka w sam raz na długie letnie wieczory n tarasie :)
OdpowiedzUsuńCO DO LATARNI TO SIĘ ZGADZAM,ALE Z CZAJNIKA TO NIE BĘDZIE POŻYTKU,JEST ON BARDZO CIĘŻKI I W DODATKU GLINIANY.
OdpowiedzUsuńszukałam takiego lampionu ale nie znalazłam:(
OdpowiedzUsuńUdały CI się zakupy....dzbanuszek jest prześliczny:)
OdpowiedzUsuń