Strony
▼
31 grudnia 2012
30 grudnia 2012
Moje świąteczne wypieki.
Tak jak już kiedyś Wam wspominałam,we Włoszech zwyczaj wypiekania ciast na święta jest bardzo rzadko praktykowany.Ja w tym roku lekko przesadziłam i teraz jestem zmuszona jeść to wszystko sama.Jak jutro dobrze zaszaleje na parkiecie to może uda mi się spalić kilka kalorii.
25 grudnia 2012
22 grudnia 2012
19 grudnia 2012
Prezent ze starej skrzyni.
Ktoś kiedyś zrobił mi prezent,który odłożyłam do starej skrzyni pod ławą.Bo co zrobić jak prezent nie pasuje do naszego gustu?(przecież nie można wyrzucić)I nagle odkąd napadło mnie na przemalowywanie wszystkiego na biało,wygrzebałam prezent spod ławy i dostosowałam do mojego gustu.
I JESZCZE MAKARONOWE BOMBKI.
Wraz z moimi koleżankami katechetkami,postanowiłam zrobić więcej makaronowych bombek i podarować je dzieciom z naszej grupy katechizacyjnej.Były zachwycone.
18 grudnia 2012
Mój nowy fryz!
16 grudnia 2012
09 grudnia 2012
06 grudnia 2012
SZAFKA Z PCHLEGO TARGU
Pewien czas temu wspominałam Wam o moim wizycie na pchlim targu.Wtedy właśnie po raz pierwszy zobaczyłam ten skarb za cale 20 euro.Trochę mi zeszło,by doprowadzić go do takiego stanu w jakim sobie go wyobrażałam,ale na cale szczęście już się uporałam.Musze przyznać,ze efekt końcowy bardzo mnie zadowala.
04 grudnia 2012
Moje zasłony.Część 2°
W porównaniu do małego okna,to duże o wiele bardziej mnie zadowala.No i to serce wyszło mi naprawdę w stylu Schabby.Do wykończenia całości zostało już parę dni.Tymczasem pochwale się zasłoną.
02 grudnia 2012
Moje okno w stylu Shabby.
Wczoraj nareszcie udało mi się skończyć "szatę" do jednego z moich nowych okien.Niby wszystko jest tak jak chciałam ,to jednak coś mi nie pasuje.Może Wam uda się wyłapać gdzie jest pomyłka i dacie mi jakieś rady.
29 listopada 2012
Zmiany w domu.
Nie jem nie szyje tylko remontuje.A były to tylko dwa okna do wymiany,trzy dni nie dłużej-powiedział mój mąż.No i minęły trzy,ale tygodnie.Ile z Was miało nieprzyjemność gościć murarzy w domu.Nie ma nic okropniejszego.Jeśli zdołam przeżyć miesięczny remont to może uda mi się pocieszyć rezultatem.A jaki będzie efekt końcowy już wkrótce.
Tak było |
Tak jest po wymianie |
A taka ma być nowa szata dla mojego okna. |
18 listopada 2012
Szmaciana kokoszka.
Już od dawna sąsiadka męczyła mnie o szmacianą kokoszkę do kuchni,ale jakoś nie mogłam się zebrać.Wczoraj jednak zasiadłam i uszyłam.Nie miała specjalnych wymagań co do koloru,dlatego mogłam zaszaleć i wybrać tkaniny według mojego gustu.Jak myślicie będzie zadowolona?
16 listopada 2012
Anioł moim przyjacielem.
Anioł jest Naszym prawdziwym przyjacielem,cichym,skromnym dyskretnym a jednak skutecznym i niezawodnym,który zawsze jest obecny.Nie zdajemy sobie sprawy w jak wielu trudnych sytuacjach,wskazuje Nam właściwą drogę,podnosi Nas na duchu,pociesza .Potrzebujemy go tak jak potrzebujemy Boga,któremu służy do którego prowadzi.
A to mój przyjaciel.
13 listopada 2012
Mikolaj w aksamicie.
To już drugi uszyty przeze mnie mikołaj.Tym razem jednak zafundowałam mu bardziej eleganckie ubranko.
12 listopada 2012
Szafka w nowym stylu Shabby Chic
Szafka już wykończona.Nareszcie mogę się Wam pochwalić moją pracą.Efekt końcowy o wiele bardziej mnie zadowolił od poprzedniego.No i oczywiście nie ma większej frajdy jak zrobić to samemu.Czy to lepiej,czy to gorzej!
11 listopada 2012
Niedzielny obiad na łonie natury.
Miało być zbieranie i pieczenie kasztanów.Niestety już po kasztanach.Nie zostało nic,nawet liście.Jedyna rozrywka jaka nam pozostała,to zjeść obiad na łonie natury.A ponieważ byliśmy w okolicach Etny nie mogliśmy nie zaczepić o tamtejsze butki z "suwenirami".